Jest to zabieg wykonywany za pomocą profesjonalnych kosmetyków w salonach fryzjerskich. Zabieg ten tworzy na powierzchni włosa niewidoczną powłoczkę która chroni włosy przed uszkodzeniami. Po zabiegu włosy są gładkie, sypkie, błyszczące i miękkie w dotyku.
Należy pamiętać że produkty do laminowania zawierają sporą dawkę protein i nienależny ich nadużywać. Dlatego zabieg ten wykonujemy nie częściej niż raz na 2 tygodnie.
Jak wykonać
laminowanie włosów samemu w domu?
Bez większego problemu można wykonać zabieg laminowania w
domu. Może nie przyniesie to tak świetnych efektów jak w salonie fryzjerskim jednak
warto jest spróbować.
W drogeriach są dostępne gotowe preparaty w formie maseczek.
Np. `Zabieg laminowania Marion` Moja recenzja produktu (tutaj ) :)
Podobny efekt można uzyskać nakładając na włosy samodzielnie wykonaną mieszankę.
Pierwszym, najbardziej popularnym sposobem jest żelatyna.
Łyżkę żelatyny zalewamy ½ szklanki gorącej wody i dokładnie mieszamy. Po
ostudzeniu dodajemy łyżkę ulubionej przez nasze włosy odżywki. Tak przygotowaną
mieszankę nakładamy na umyte, mokre włosy
zakładamy czepek foliowy i czekamy 45 minut. Następnie dokładnie spłukujemy
.
Drugi wegetariański sposób laminowania włosów (żelatynę
zastępujemy siemieniem lnianym).
Przygotowanie maseczki: łyżkę siemienia lnianego (najlepiej nie mielonego)
zalewamy ½ szklanki wrzątku i pozostawiamy na ok. 15 minut. Powstały `glutek`
przelewamy przez sitko by oddzielić go od ziarenek. Następnie dodajemy łyżkę odżywki o dobrym
składzie i nakładamy na umyte włosy. Tak jak maseczkę z żelatyny dokładnie spłukujemy
po upływie 45 minut.
Osobiście używałam wszystkich wyżej wymienionych sposobów
laminowania i każdy jest świetny. Jednak
myślę że moje włosy najbardziej lubią laminowanie z siemieniem lnianym.
Efekt wygładzenia, głębokiego nawilżenia i dociążenia włosów zostaje ze mną na
dosyć długi czas (ok. tygodnia). Zabieg
powtarzam co 2-3 tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz